Legenda Wisły Kraków wskazała przyczyny problemów w klubie. Lista zarzutów jest długa

Dodano:
Piłkarze Wisły Kraków Źródło: Newspix.pl / Jakub Gruca / Fokusmedia.com.pl
Wisła Kraków znajduje się w bardzo trudnej sytuacji w tabeli Ekstraklasy. Nie można wykluczać scenariusza, który zakłada, że po zakończeniu rozgrywek spadnie do I ligi. Marcin Baszczyński, klubowa legenda, wskazał rzeczy, które doprowadziły Białą Gwiazdę do tego miejsca.

Już tylko cztery kolejki dzielą nas od zakończenia sezonu 2021/22 w Ekstraklasie. W tych spotkaniach Wisła Kraków musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby w przyszłym rozgrywkach nadal występować na najwyższym poziomie ligowym. Sytuacja jest więc wyjątkowo trudna, a Marcin Baszczyński na łamach „Przeglądu Sportowego” postanowił wyjawić, jak to się stało, że Biała Gwiazda znalazła się w tak trudnym położeniu.

Marcin Baszczyński o problemach Wisły Kraków: To szerszy problem

Człowiek, który w barwach krakowskiego klubu rozegrał 280 spotkań, nie jest w stanie wskazać tylko jednej kwestii, która przeważyła. – To jest szerszy problem – stwierdził, wspominając przy okazji zbyt późne rozstanie z Adrianem Gulą i analogicznie zbyt późne zatrudnienie Jerzego Brzęczka.

Według legendy Wisły Kraków, zespół ten przesadził z rotacjami transferowymi. Tylko w sezonie 2021/22 do Białej Gwiazdy przyszło 20 nowych piłkarzy. – Ta liczba szokuje. Organizacyjnie klub stawał na nogi, ale nie szły za tym wyniki. Jeśli duże zmiany nie są poparte wysoką jakością, to kończy się w ten sposób – powiedział.

Lista przyczyn kryzysu Wisły Kraków według Marcina Baszczyńskiego

– Jan Kliment i Michal Škvarka, ci piłkarze w ogóle mnie nie przekonali. Wisła w budowaniu zespołu nie trafiła z napastnikiem i z bramkarzem. Mikołaj Biegański jest obiecującym zawodnikiem, ale nie jestem w stanie wymienić meczu, po którym powiem „to był mecz Biegańskiego albo Kieszka, on uratował wynik” – dodał Baszczyński. Według niego na formie całej ekipy odbiło się odejście Aschrafa El Mahdiouiego oraz Yawa Yeboaha.

Były piłkarz uważa, że mało było takich spotkań, w których Wisła potrafiła kontrolować wydarzenia od początku do końca. To również przez to, iż w gabinetach popełniono zasadniczy błąd. – Chęć zbyt szybkiego osiągnięcia sukcesu stworzyła duże problemy i zrobił się bałagan – wyznał, choć dodał też, że właścicielom Białej Gwiazdy należą się pochwały za uratowanie jej przed upadkiem.

Źródło: Przegląd Sportowy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...